Książka przyciąga wzrok okładką - pusty wózek może się kojarzyć na wiele sposobów i nasuwa na myśl wiele możliwych tematów.
Jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam, na pewno będę ją polecać znajomym. A o czym jest? Zapraszam na moją recenzję.
Ktoś powie- e tam! To już było! Tak, zgadzam się z tą opinią. Były podobne książki, chociażby "Idealne życie" itd. Ale ta książka jest inna, mimo tego, że potem można się domyśleć zakończenia, coś sprawia, że trudno ją odłożyć na półkę i wrócić do życia. Jak można wywnioskować każda z kobiet skrywa różne sekrety, te bieżące i te z przeszłości. Autor ładnie się z nami bawi odsłaniając powoli tajemnice obu kobiet.
Wiadomo, że poznajemy historię od strony ofiary i od strony kata. Autor bardzo dokładnie i w ciekawy sposób przedstawia obie bohaterki. Nic nie jest tak do końca jednoznaczne. Podobało mi się, w jaki sposób pokazał postać Agathy. Taka książka daje dużo do myślenia i wiele tematów do dyskusji. Uważam, że na pewno będzie emocjonująca dla matek, tych które mają dzieci, tych które poroniły, jak i tych kobiet które nie mogą się doczekać z jakiś powodów wymarzonego potomstwa. Mimo tego, że wydawało mi się że nic mnie już nie zaskoczy autor potrafi się z nami bawić i są momenty, kiedy po prostu nie da się przestać czytać. Mimo tego, że jestem matką, rozumiałam jedną stronę i drugą. Tak dobrze napisanej psychologicznej książki dla kobiet dawno nie czytałam. Nie chcę wam więcej spojlerować. Po prostu zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie samemu opinii o tej książce. Nie znałam tego autora, a widziałam już na lubimyczytać, że napisał inne książki, które być może też będą tak dobre jak ta.
Wydawnictwo: HarperCollinsPolska
Rok wydania: 2018
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 480
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.