Miałam w swoim czytelniczym życiu taki moment kiedy zaczytywałam się w biografiach. W dzisiejszych czasach taką książkę może wydać praktycznie każda znana osoba. Mimo wielu książek nudnych i przegadanych były też ciekawe jak np. książka Anny Dymnej czy Joanny Chmielewskiej, czy cudnie wydana Magdy Gessler.
Macieja Zienia znam z telewizji, książka rzuciła mi się w oczy na półce z nowościami w bibliotece i niewiele myśląc ją wypożyczyłam. Co znajdziemy w środku? Zapraszam na moją recenzję.
Zdjęcie książki specjalnie zrobiłam w otoczeniu lalek Barbi, kto przeczyta będzie wiedział dlaczego.
Nie jestem ekspertką modową, jedyna moja styczność z tą dziedziną to obejrzenie Project Runway. Sięgając po tę książkę myślałam, że poznam bardziej znanego projektanta, wejdę w ten nieznany dla mnie świat mody. Pan Maciej opowiada trochę o swoim dzieciństwie, pracy zawodowej, możemy dowiedzieć się jak zaczynał pracę w środowisku modowym itd. Oczywiście są momenty ciekawe, zaskakujące, ale ogólnie jak dla mnie książkoholika na maksa, czuję wielki niedosyt po tej książce. Sięgając po taką książkę spodziewałam się czegoś więcej, zdecydowanie jak dla mnie książka za szybko się skończyła, nie wiem czemu, ale czułam że napisana jest tak "po łebkach". Szkoda, bo to co przeczytałam miało potencjał na rozwinięcie.
Na plus:
- piękne zdjęcia jeszcze piękniejszych sukien
- szkice pana Zienia
- świetna anegdota na wstępie
Na minus:
- szerokie akapity, momentami duża czcionka (powtórzenie tekstu), takie rozwlekanie książki
- cena z okładki powala, 49,90 zł, w sumie wielkie nazwisko wysoka cena, ale prawie 50 zł?
- ogólnie mało tekstu w środku, książka na godzinę czytania
- za mało anegdot i innych ciekawostek ze świata mody
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Ilość stron: 156
Moja ocena: 4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.