"Kopia doskonała" to I część nowej serii książek pani Rogali "Celina Stefańska". Książka będzie miała premierę 23 maja, wiem, że będzie dostępna już na Warszawskich Targach Książki, a ja już dziś zachęcam Was do wpisania tej książki na listę " Chcę przeczytać". Dlaczego?
Zapraszam na nowy wpis.
Jak dostałam przesyłkę od Wydawnictwa Czwarta Strona to nie wiedziałam, czego się w niej spodziewać. W środku było więcej rzeczy niż tylko książka. Małgorzatę Rogalę kojarzyłam z innych powieści, więc mimo tego, że okładka mi się nie podoba, ani opis za bardzo, sięgnęłam po książkę i przepadłam... Czytałam ją będąc chora, więc z braku sił chwilę mi to zajęło, historia jednak mnie zaciekawiła.
Nazwa serii pochodzi od imienia i nazwiska dziewczyny, która po zwolnieniu z pracy jako ochroniarz w sklepie zakłada własną agencję detektywistyczną. Jednak nie jest to dla niej łatwe zadanie, gdyż Celina ma za sobą ogromną traumę, przeżyła w swoim życiu wiele tragedii. Decydując się pomóc pewnej starszej pani będzie zmuszona walczyć ze swoim strachem i wieloma fobiami. A jest ich wiele.... Ogromnie wiele.
Kobieta, która przyszła do niej po pomoc to Józefina, babcia Dominiki, która dostała od wnuczki zakamuflowaną wiadomość z Francji. Dominika to dziewczyna, która umie znakomicie kopiować dzieła sztuki. Robi to czasami na zlecenie bogatych ludzi, gdyż potrzebuje pieniędzy a takie osoby są w stanie wiele zapłacić za obraz, identyczny z oryginałem. Dominika dostała zlecenie wyjazdu do Francji, do Lyonu, gdzie ma skopiować obraz "Targ na jarzyny na Placu Żelaznej Bramy". W tym celu chodzi codziennie do małej galerii i szkicuje sobie ten obraz, następnie udaje jej się zrobić podobne arcydzieło. Niestety zostaje oskarżona o kradzież oryginału, a kolega, z którym przyjechała okazuje się nie być jej życzliwy... Dominika rozpoczyna walkę o swoje życie, a jedyną osobą, która może jej pomóc to właśnie babcia Józefina.
Powiem Wam szczerze, że lubię kiedy książka, po której nie spodziewam się wiele, tak zaskakuje. Nie wiem czy bym sama ją sobie kupiła, a tak mogłam poznać coś ciekawego. Akcja goni akcję, poznajemy dzieje z perspektywy dwóch dziewczyn, Dominiki i Celiny. Nie ma w niej nic strasznego, nie bałam się ani chwili, ale mimo to czytałam z wielkim zaciekawieniem. Autorka ciekawie opisuje cały proces odnalezienia oryginału obrazu. Fajne jest też to, że są opisani poboczni bohaterowie i ich odczucia, dzięki czemu można wgryźć się bardziej w całą tę historię.
Książka ma ciekawy sposób nazywania rozdziałów. Jest to zazwyczaj kilka zdań, po których wiemy choć trochę czego możemy się spodziewać. Podobało mi się, że akcja książki toczy się i w Warszawie i w różnych miejscach Francji. Zakończenie zaskakujące, nie mam się do czego przyczepić i niczego na siłę nie będę szukać. Podobała mi się!
Czy sięgnę po dalsze losy Celiny? Na pewno, gdyż czuję pewnien niedosyt i chcę wiedzieć, co ciekawego autorka napisze następnym razem. Ja już się nie mogę doczekać.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Pozdrawiam,
K.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 345
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.