Jakiś czas temu czytałam super lekką książkę, którą zapamiętałam w natłoku tych wszystkich przeczytanych książek. Było to "To jedno lato" Doroty Milli. Na swoim kindlu miałam kolejne dwie książki autorki i zrobiłam sobie maraton i przeczytałam obie po kolei. Teraz Wam opowiem czego możecie się spodziewać po książce "To jedno spojrzenie". Książki można czytać osobno, ale tym razem miałam to szczęście, że przeczytałam wszystko po kolei jak należy.
W książce "To jedno lato" poznajemy losy Lukrecji Lis, a w "To jedno spojrzenie" dowiadujemy się jak potoczyły się losy jej siostry Rozalii. Dziewczyna, która marzyła o tym by tańczyć, opuszcza rodzinne Dźwirzyno i wyjeżdża do Warszawy. Na miejscu jednak okazuje się, że taniec to nie jest to o czym marzy i dziewczyna zaczyna spełniać własne ukryte marzenia. Studiuje optykę okularową, pracuje w salonie optycznym i wie, że to jest jej praca marzeń. Czuje się do niej stworzona. W pewnym momencie zaczyna marzyć o własnym salonie i z determinacją dąży do celu - otwiera swój Salonik Spojrzeń. Oczywiście Rozalia ma masę przygód po drodze, spotyka przyjaciół i wrogów, napotyka dużo trudności. Bardzo jej zależy na współpracy z pewnym atrystą Drogomirem, ale to wcale nie jest takie proste jak by się wydawało.
Książkę czytało mi się bardzo szybko mimo jej objętości. Jest to dobra książka na wakacje, na relaks. Nie do końca podobał mi się wątek z Drogomirem, jakoś mi nie podpasował, ale to tylko moje zdanie. W pewnym momencie zaczęło mnie to już nużyć, ale myślę, że to wszystko miało swój sens i cel.
Jak dla mnie jest to tak optymistyczna powieść obyczajowa, że nie mogę jej dać mniej niż 8 gwiazdek. Zdecydowanie druga część podobała mi się bardziej niż pierwsza, może dlatego, że głównej bohaterki nie da się nie polubić. Rozalia to życzliwa, optymistyczna, przyjazna młoda kobieta, której chce się od początku kibicować w osiągnięciu jej celu. Jest to książka o prawdziwej przyjaźni, o rodzącej się miłości, akcja dzieje się w Warszawie - lubię kiedy książka opowiada o mieście, które dobrze znam.
Zachęcam do sięgnięcia w ramach relaksu, wyciszenia. Po takiej lekturze aż się chce samemu zacząć myśleć nad własnymi marzeniami....i ich spełnieniem.
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2018
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 520
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.