09 stycznia 2019

"Kwiaciarka" Anna Kaniuk - recenzja przedpremierowa

5/2019

Premiera książki 16 stycznia 2019 r.

Moi drodzy,

Książkę połknęłam dosłownie na raz. Kto obserwuje moje Facebooka ten wie, że jednego dnia odpakowałam paczkę z książką, a drugiego już była przeczytana... :)

Ciekawi o czym jest? Zapraszam na moją recenzję.






"Nigdy nie jest za późno na zmiany"


Fabuła


Tytułowa kwiaciarka Judyta zdobyła moją sympatię od pierwszych stron powieści. Niestety los jej nie oszczędzał i dziewczyna ma za sobą wiele traumatycznych i smutnych przeżyć. W momencie, w którym zaczynamy śledzić jej losy jest w związku z Piotrem, z którym nie jest szczęśliwa. Krótko pisząc - to chora sytuacja, mężczyzna ją zdradza, nie szanuje jej, a nawet wyśmiewa jej pracę. 

Judyta jest właścicielką kwiaciarni "Lawendowy dzban" i kocha to co robi. Oddaje całe swoje serce i duszę w układanie bukietów, wiązanek, a nawet wieńców pogrzebowych. Ma dwie przyjaciółki Małgosię i Oliwię, na które może liczyć w każdej sytuacji, o czym się przekonamy czytając książkę. 

Trochę wiedziałam czego się spodziewać, bo autorka wspomniała mimochodem o tej książce przy promocji innej, ale i tak scena gwałtu wyzwoliła we mnie ogromne emocje. Były momenty kiedy chciałam potrząsnąć Judytą i kazać jej się ogarnąć raz a dobrze. 

"Takie jest życie, Judytko. Nie stoimy w miejscu, bo inni mogą okazać się sprytniejsi i wypchną nas z tego rozpędzonego pociągu."

Dochodzi w końcu do sytuacji kiedy Judyta zaczyna życie bez Piotra (niczego nie zdradzam, to jest na okładce książki) i wtedy niespodziewanie spotyka Szymona - swoją ogromną miłość z czasów licealnych. Nie widziała go całe 13 lat, co nie znaczy, że nie zaprzątał jej myśli. Około 100 strony książki życie Judyty zaczęło się układać, a ja sobie pamiętam pomyślałam - o matko moja! czy to będzie jakiś romans? Nie!!!! 

Na szczęście nie! Autorka mnie nie zawiodła i dostajemy dobry kawał obyczajowej powieści. Judytę los nie będzie oszczędzał, będą się działy różne sprawy, m. in. dostanie tajemniczy anonim. Okaże się, że w przeszłości miały miejsce zdarzenia, o których wolałaby zapomnieć. 

"Rozwiązywaniem problemów nie jest rozpamiętywanie przeszłości, lecz stawienie jej czoła."

 Co było dalej nie szepnę ani słówka, warto samemu poznać losy naszej kwiaciarki.



Moim zdaniem



Wiem, że to nie jest najważniejsze, ale urzekła mnie sama książka, jako przedmiot. I nie chodzi mi tutaj o okładkę, która przyciąga i cieszy oko. Na początku każdego rozdziału mamy grafikę kwiatów, co sprawia, że czujemy, że mamy w ręku coś niebywale subtelnego a zarazem ciekawego. 

Książka spodoba się fanom autorki oraz powieści obyczajowych. Daje nadzieję i pokrzepienie, że każda sytuacja w życiu jest po coś. Nawet bohaterowie całkowicie poboczni są tutaj ważni i znoszą wiele do fabuły. Na szczęście nie jest to historia miłosna bez kolców, taka mdła i różowiutka. Jakoś o takich nie lubię czytać. Autorka zaspokoiła moją ciekawość i trafiła w mój gust czytelniczy. Nie sztuka napisać historię, którą się dobrze czyta, a w sumie która nic nie wnosi. Bierzesz i odkładasz na półkę. W przypadku "Kwiaciarki" tak nie było, bo nie umiałam o niej zapomnieć. Historia Judyty jest tak napisana, że nie mogłam się oderwać, bardzo jej kibicowałam, momentami na nią psioczyłam w głowie, ale ogólnie mówiąc byłam zaintrygowana jak jej losy zakończy autorka. 

Po tej książce naszło mnie wiele wspomnień, wzruszeń, przez co uważam, że jest to dobra książka np. do dyskusyjnego klubu książki. 

"Jedynie śmierć nie zadaje pytań. Ona po prostu przychodzi i bierze, co jej się należy. Cóż, zaczynamy na kredyt i chyba jeszcze nikomu nie udało się go spłacić. Ale nie należy z życia rezygnować. Trzeba żyć jego pełnią, bo nigdy nie wiesz, kiedy się zakończy."

Nie mogę się doczekać, żeby autorka napisała thriller. Myślę, że ma dobre zadatki na taki typ literatury. 

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz do recenzji.


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 400
Moja ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.