Książkę miałam okazję przeczytać w e-booku czekając na samolot, który miał opóźnienie. Muszę się Wam przyznać, że to był bardzo miło spędzony czas podczas czytania tej historii. Taka niesztandarowa, lekka i radosna komedia romantyczna w książkowym wydaniu.
TIFFY I LEON W JEDNYM ŁÓŻKU ZASYPIAJĄ...TIFFY I LEON W OGÓLE SIĘ NIE ZNAJĄ!
Fabuła
Jestem fanką komedii romantycznych, więc ta książka od pierwszych stron przypadła mi do gustu. Narracja prowadzona jest od strony Tiffy i Leona, co daje nam możliwość lepszego wczucia się w emocje każdego z głównych bohaterów, poznania ich rodzin, problemów dnia codziennego.
Tiffy - dziewczyna świeżo po rozstaniu z chłopakiem, zarabiająca mało, pilnie potrzebująca mieszkania, żeby móc się wyprowadzić i zacząć wszystko od nowa. Niestety jej pensja jest tak niska, że szuka czegoś w naprawdę niskiej cenie i najlepiej od zaraz. Znajduje ofertę podnajmu pokoju i nie wybrzydza, ale jest gotowa wprowadzić się w każdej chwili.
Leon - Pracuje w szpitalu, zarabia mało, a jak każdy potrzebuje gotówki. Ponieważ pracuje tylko na nocne zmiany postanawia podnająć swój pokój - czyli wynająć go od - do - konkretnej godziny. Współlokatorzy mają dzielić z sobą mieszkanie, łóżko, ale nigdy się nie zobaczyć. Kiedy Tiffy będzie w pracy, mieszkanie będzie należeć do Leona. Nocami i w weekendy w mieszkaniu będzie Tiffy, bo Leon będzie albo w pracy albo u swojej dziewczyny.
Współlokatorzy zaczynają pisać do siebie karteczki i przyklejać je w różnych miejscach. Dzięki temu się poznają, zaczynają dla siebie gotować, piec, doradzać... Coś ich do siebie przyciąga, choć nigdy się nie widzieli.
Wszystko się zmieni, kiedy pewnego ranka spotkają się w...łazience. Jak ten fakt wpłynie na ich relację?
Moim zdaniem
Bardzo spodobała mi się niestandardowa fabuła, fajnie jest przeczytać coś czego do tej pory nie było. Zabawna, na poprawę nastroju, idealna na fanów komedii romantycznych. Napisana w lekki sposób, a jednocześnie coś się w niej dzieje, autorka nakreśliła też kilka ważnych problemów, z jakimi zmagają się bohaterowie. Historia tych dwojga młodych ludzi urzeka, są powodu do uśmiechu, z tej książki bije miłość na każdej stronie. Może i jest przewidywalna, ale niczego to jej nie ujmuje, a nawet dodaje uroku. W dobie tych wszystkich erotyków ta książka ma swoją niezaprzeczalną wartość, że o miłości można napisać delikatnie, pięknie i też ciekawie.
Nie mogłam się od niej oderwać i bardzo się cieszyłam, że mogłam ją przeczytać "na raz" bez żadnej przerwy. Z reguły nie czytam romansów, bo nie lubię, ale ta książka naprawdę mi się podobała.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz książki do recenzji.
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 432
Moja ocena: 8/10
Książka już czeka na moim czytniku i jestem bardzo ciekawa moich wrażeń po lekturze. 😊
OdpowiedzUsuńMam na ten tytuł coraz większą ochotę!!
OdpowiedzUsuńSuper, mam i ja! oby teraz jeszcze znaleźć czas i spokojne miejsce na jej przeczytanie :D i oby nie zeszło z tym do jesieni.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobała:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/