Książkę Agaty przeczytałam przed wyjazdem do USA (kiedy to było???), napisałam recenzję i jej nie opublikowałam. Dlatego robię to dopiero teraz, ale nie ma tego złego, bo mogłam zrobić nowe zdjęcia do postu i na dodatek z czereśniami :)
Jest to IV tom z serii: "Miłość i inne szaleństwa"
Czy można wyswatać mężatkę? W książkach Agaty Przybyłek wszystko jest możliwe!
Czwarty tom skupia się na ostatniej z sióstr, tej najbardziej poukładanej Małgosi. Jest ona szczęśliwą żoną i matką, prowadzi plantację lawendy, jest świetną kucharką i nie przejmuje się gadaniem własnej matki. Całe jej poukładane życie się zmienia, kiedy mąż Wojtek ulega wypadkowi i trafia na dłużej do szpitala. Małgosia musi przejąć pracę nad warsztatem samochodowym, gdzie odkrywa pewien mroczny sekret. Okazało się, że nie zna tak do końca własnego męża. Wypadek uświadomił kobiecie też wiele rzeczy, które tak dobrze znamy na co dzień.
"Z każdym kolejnym dniem trwania ich małżeństwa wiele się zmieniało i nie zawsze były to zmiany na dobre. Oczywiście wiedziała, że zakochanie nie trwa wiecznie, ale poczuła nostalgię na myśl, że uleciały gdzieś romantyczne słówka czy spojrzenia, a ich miejsce zajęła proza życia. Już nie dzwoniła do Wojtka, by spontanicznie wyznać mu miłość, ale pytała, czy kupił ziemniaki."
Jest jedna osoba, która cieszy się z tej całej sytuacji - to moja ulubiona bohaterka Sabina. Kobieta nigdy nie była zadowolona z życia Małgosi i wymyśliła sobie, że znajdzie jej innego męża podczas nieobecności Wojtka. Jakkolwiek to głupio brzmi tak się dzieje w książce, a ofiarą Sabinki pada pewien przystojny policjant.
Sabinka jest świetnie skonstruowaną postacią, przy której perypetiach można zbijać boki. Jest dla mnie gwiazdą całej serii, ale w tej części to przeszła samą siebie.
"...na policję nie zaglądała od lat. Nie umiała sobie nawet przypomnieć ostatniego razu, choć świtało jej w głowie, że to mogło być wtedy, gdy kilka lat temu dostała zdjęcie z fotoradaru. Do tej pory pamięta swoje wzburzenie, kiedy ujrzała, jak niekorzystnie na nim wygląda. Aż musiała przyjść się poskarżyć, choć oczywiście dyżurny, jak to mężczyzna, nie okazał jej zrozumienia."
Finał mnie zaskoczył, tego się nie spodziewałam, tym bardziej jestem zadowolona :) Idealne zakończenie serii. Jeśli lubicie obyczajówki z motywem komediowym to polecam! Na odstresowanie w sam raz!
Uwielbiam serię książek o czterech siostrach i ich zwariowanej mamuśce. Ostatnio zastanawiałam się co podrzucić do czytania mojej mamie - i już wiem, serię książek Agaty Przybyłek! I mimo, że mi smutno, że to ostatni tom, czekam na coś zupełnie nowego. Mam wrażenie, że z każdą książką Agata bardziej mnie zachwyca.
A tutaj zdjęcie z autorką i autograf, jaki dostałam do tej książki.
Za egzemplarz książki do recenzji i śliczny kubeczek dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 368
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.