Premiera książki 3 lipca 2019.
"Historia naszych pożegnań" to piąty tom serii tzw. z domkami czyli "Bądź przy mnie zawsze", ale można książki czytać niezależnie od siebie. Każdy tom to oddzielna zamknięta historia. Zapraszam na moje odczucia na świeżo po przeczytaniu książki, która dziś do mnie przyszła, a którą pochłonęłam "na raz". Wszystko "dzięki" chorobie syna, który większość dnia przespał z gorączką...
"Spojrzenie w przeszłość zawsze pozwala zobaczyć w niej odbicie teraźniejszości."
"Historia naszych pożegnań" toczy się kilkutorowo, w przeszłości, w teraźniejszości i ... nie powiem gdzie jeszcze :) Na główny plan wysuwa się postać Juliana, bardzo porządnego chłopaka z technikum, którego życie nie oszczędzało do tej pory. Chłopak obecnie mieszka z niewiele starszą siostrą Basią w socjalnym mieszkaniu i jego problemy na pewno różnią się od tych, jakie mają jego rówieśnicy. Rodzeństwo jest zdane same na siebie, nie jest im łatwo jeśli chodzi o pieniądze, które muszą przeznaczyć na jedzenie czy np. na węgiel. Mieszkają na wsi, dojeżdżając do miasta do szkoły (Julian), do pracy (Basia). Dziewczyna chcąc jeszcze bardziej dorobić podejmuje się dodatkowej pracy - opieki nad pewną staruszką, swoją imienniczką. Praca nie jest ciężka, staruszka potrzebuje głównie osoby do towarzystwa i rozmów. Niewidoma Barbara opowiada historię wielkiej i romantycznej miłości.
"Gdy ludzie kochają się tak bardzo jak my, przezwyciężają wszystkie przeciwności. Złośliwy los nie a najmniejszych szans, gdy staje do walki z miłością."
Narratorami tej jest kilka osób, ale nie będę zagłębiała się w szczegóły, żeby Wam nie psuć
niespodzianki. Uważam, że jest to książka, o której im mniej się napisze w recenzji tym lepiej.
Autorka tym razem mocno mnie zaskoczyła, w pewnym momencie powiedziałam: Ale jak to? Niemożliwe? I musiałam się cofnąć i przewertować książkę od początku. Czegoś takiego się nie spodziewałam, myślałam, że książka obyczajowa nie może aż tak zaskoczyć. Myliłam się!
Muszę koniecznie napisać, że ujęła mnie postać Juliana, niesamowicie wrażliwego i młodego młodzieńca, który mimo tak trudnego życia jest po prostu porządnym facetem. Jest wdzięczny za to, że dzięki siostrze nie trafił do rodziny zastępczej czy domu dziecka. Chłopak staje przed wieloma pokusami, jak to nastolatek, a mimo to ma poukładane w głowie jak należy.
"Historia naszych pożegnań" to książka szczególna, głównie opowiadająca o miłości. Różnych odcieniach miłości. Tej między rodzeństwem, tej nieszczęśliwej, tej niespełnionej, tej wymarzonej,
tej małżeńskiej, tej trudnej i potępianej przez innych...
"Nawet najbardziej zakochani ludzie nie byli czasem zdolni do tak daleko idących wyrzeczeń. Pomimo pięknych i wzruszających deklaracji trudno jest zrezygnować z siebie."
Specjalnie piszę dla Was tak półsłówkami, żeby was zachęcić do lektury tej książki. Uważam, że każdy bohater jest bardzo istotny w całej tej historii, a po przeczytaniu można naprawdę mieć sporo do przemyślenia. Książka jest tak napisana, że mam ochotę przeczytać ją jeszcze raz i pewnie do niej kiedyś wrócę.
Siadając do książek Agaty Przybyłek wiem, że urzeknie mnie ona swoim stylem pisania, historią i emocjami jakie we mnie wyzwoli. Och! Ile na ten moment mam zaczętych książek, które rzuciłam na razie w kąt. Z książkami tej autorki jest inaczej. Siadam i ...znikam... Gdybym mogła przeczytałabym na raz... a tak chodzę z książką pod pachą i co chwilę łypię choć kilka zdań. Niesamowite jest to, że każda książka z tej serii (i nie tylko) jest inna, nic nie jest pisane "na jedno kopyto". Podoba mi się to, że autorka coraz bardziej mnie zaskakuje w swoich historiach, zakończeniach fabuł, że nie zawsze jest tak słodko i pięknie.
Myślałam, że to będzie ostatni tom serii, więc jakie było moje szczęście jak zobaczyłam na okładce z tyłu zapowiedź części VI: "Zrobię dla ciebie wszystko".
Za egzemplarz do recenzji i cudny wachlarzyk, który przydał mi się dziś- w ten upalny dzień -
dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 352
Moja ocena: 9/10
Nie czytałam tej serii :)
OdpowiedzUsuń"Historia naszych pożegnań" to kolejny tom świetnej serii i choć faktycznie - każdą część można czytać osobno - gorąco zachęcamy do poznania wszystkich! Nie chcąc zdradzać fabuły, podpowiemy tylko, że ten tytuł jest pełen symboli, a całość czyta się z ogromną przyjemnością. Polecamy wraz z Tobą!
OdpowiedzUsuń