Czasami są książki, które tak przyciągają okładką albo opisem, że MUSZĘ je przeczytać. Tak było z tą książką, od samego początku byłam ciekawa fabuły. Zapraszam na moje odczucia po lekturze.
Czytając pierwsze zdania czasami czuję więź z fabułą. Tak dokładnie było tym razem.
"Kolejna skreślona miejscowość na liście. Czerwony flamaster przejeżdża wzdłuż nazwy, którą muszę jak najszybciej wymazać ze swojej głowy i serca."
Główna bohaterka Zola wraz ze swoją ciocią Camillą co jakiś czas zmieniają miejsce zamieszkania, ale oprócz tego także wygląd, zachowanie i imiona... Zola co rusz jest zapisywana do innych szkół, a jej ciocia (która czasami gra siostrę) twierdzi, że ich dokumenty spłonęły w pożarze... Niestety takie życie sprawia, że Zola traci bezproblemowe dzieciństwo i spokojne życie nastolatki.
"Każdy marzy o tym przynajmniej raz. Rzucić wszystko i móc zacząć od początku, bez wad i błędów, bez oczekiwań i konsekwencji. Jedyny szkopuł w zmianie życia polegał na tym, że w pewnym momencie zamiast je zmienić, zwyczajnie je tracimy."
Książka niesamowicie mnie wciągnęła w swoją fabułę, mimo że nie jest to gruba pozycja, dzieje się w niej naprawdę wiele. Autorka bardzo dobrze stworzyła kreację Zoli, dziewczyny, która nie może się do żadnego miejsca przyzwyczaić, nie chce mieć przyjaciół itd, bo wie, że za chwilę i tak odejdzie w nieznane.
Nasze bohaterki uciekają tak od 6 lat z pełnym sukcesem, wszystko się zmienia w ich życiu gdy przeprowadzają się do małego nadmorskiego miasteczka, Jonesport. Zola (nazywana tu Avą) wpada w zauroczenie i zaczyna spotykać się z chłopakiem.... czy to uczucie ma szansę przetrwać? Przecież ona zaraz będzie musiała zmienić miejsce zamieszkania, telefon, wygląd, imię... Czy może Zola tym razem się zbuntuje i przestanie uciekać przed NIM?
"Uciekaj, Zozo, uciekaj i nigdy nie wracaj, nie patrz za siebie i nie daj się złapać!"
Bardzo lubię klimaty książek z serii new adult, fabułę toczącą się w szkołach, takie klimaty trochę na serial dla młodzieży. Jest to książka z elementami psychologii, romansu, mega tajemnicza z elementami niedopowiedzenia, a zakończenie...inne niż się spodziewałam!
Świetnie napisana obyczajówka dla młodzieży i nie tylko! Spędziłam z tą książką miły wieczór, także polecam! Krótkie rozdziały szybko się czyta, a każdy wnosi całkiem coś nowego do fabuły. Książka skłania do refleksji, pokazuje problemy młodzieży, ale przede wszystkim zawarte są w niej emocje osoby, która ciągle musi uciekać, bo się boi. Książkę zapamiętam na długo, bo zaskoczyła mnie kilka razy i w sumie sama nie wiem - może jakaś kontynuacja by się przydała? Lubię czuć emocje przy czytaniu, a tutaj tego na pewno nie zabraknie!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 284
Moja ocena: 9/10
Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuń