W dniu premiery chciałabym przybliżyć wam książkę inną, niż te jakie dotychczas opisywałam na blogu. Pochłonęłam ją w jeden dzień i na pewno nie schowam jej głęboko, bo dokładnie takiego kopa potrzebowałam. O co chodzi? Kobietki (i nie tylko) zapraszam na moją subiektywną ocenę książki "Sztuka kobiecości."
Nie znam osoby, która by nie słyszała o książce Michaliny Wisłockiej "Sztuka kochania". Bardzo się cieszę, że wydawnictwo Agora wznowiło ten poradnik jakiś czas temu. Potem była "Sztuka obsługi penisa", a teraz przyszedł czas na "Sztukę kobiecości".
Dwie kobiety, które prowadzą bloga www.wazniejszenizseks.pl napisały poradnik dla kobiet i dla mężczyzn. Bardzo bym chciała, żeby płeć brzydka też poznała jaki sekret tkwi w kobiecości i czym właściwie ona jest.
"Seks nie zaczyna się w sypialni.. Zaczyna się od tego jak o sobie myślisz. Jeśli nie lubisz siebie, nigdy nie polubisz seksu."
Jeśli myślisz w tym momencie, nie czytam poradników, nie czytam o seksie - STOP - to nie jest taka książka. Mnie, prawie 40-latkę, zaskoczyła na wielu płaszczyznach i otworzyła mi oczy na bardzo wiele spraw. Sam seks zajmuje tylko jeden rozdział, cała książka napisana w formie wywiadu dotyka innych niezwykle ważnych spraw. To nie jest kolejny poradnik o pozycjach, orgazmach i tego jak wprowadzić w życie nasze własne 50 Twarzy Greya.
Ta książka jest zupełnie inna, delikatna, subtelna, a z drugiej strony zawiera w sobie cenne uwagi dla nas, kobiet, na każdy dzień. Odpowiedzi pani doktor są bardzo plastyczne, co według mnie w lepszy sposób dociera do naszych kobiecych mózgów.
"Pożądanie u mężczyzn zwykłe działa jak ciężki wózek toczący się z góry - trudno zatrzymać ten proces. U nas - jak spacerówka na prostej drodze, trzeba popychać i pomagać, bo byle kamień wytrąca ją z biegu. Tak mamy i już."
Książka bardzo sensualna, wyważona, otwierająca oczy na wiele aspektów kobiecości. Dlaczego opisując faceta piszemy o jego cechach charakteru, a kobietę sprowadza się tylko do wyglądu zewnętrznego?
"Życie to nie szkoła, nie ma znaczenia, że zbierasz ze wszystkiego celujące, skoro nie jesteś szczęśliwa."
Podoba mi się sposób wydania książki, jest gruba, drobny druk, bardzo wygodnie się ją czyta, niektóre zdania są podkreślone na kolor. Bardzo jestem wybredna jeśli chodzi o poradniki, ten przypadł mi do gustu sposobem wydania, ujęciem tematu, prostotą, a z drugiej strony niezwykłą mądrością.
"Przez wieki, jak świat długi i szeroki, rolą kobiety było zajmowanie się domem, rodzenie dzieci i zaspokajanie seksualnych potrzeb mężczyzny. Od każdej kobiety oczekuje się, że będzie to robiła, nieważne, czy jest profesorem, czy gwiazdą porno."
Z rozmowy autorki z panią ginekolog, seksuolog dowiesz się np.
- czym jest kobiecość;
- jak zaakceptować siebie w każdym rozmiarze (to dla mnie rozdział!!!!!);
- jak polubić swoje ciało;
- jak walczyć z infekcjami;
- jak wychować córkę;
- z czego wynika nasza niska samoocena;
- jak nazywać TE miejsca TAM;
- co robić jak hormony szaleją;
- czy seks to tylko te 15 minut, czy może sama gra wstępna zaczyna się wcześniej?
- jak ważny jest dotyk;
- jak nie dać się nudzie w związku;
- czemu czasami boli;
- czy akt powinien wyglądać jak w porno;
- jak badać sobie piersi;
- jak możemy się zabezpieczać ;
- z czego może wynikać niepłodność
i wiele ciekawostek, mądrych myśli, przemyśleń z gabinetu pani seksuolog. Jest szansa, że znajdziesz rzeczową odpowiedź na pytanie, którego zawsze wstydziłaś się zadać, a w google wiadomo co można znaleźć - jeden wielki ocean bzdur.
Po przeczytaniu tej książki powiesz: "Wiecie co? Fajnie być kobietą!"
Zaglądajcie do mnie, bo niedługo będziecie mogli zagrać o tę książkę (i nie tylko) w konkursie na Facebooku.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Agora.
Wydawnictwo: Agora
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 446
Moja ocena: 8/10
Grubaśna i warta przeczytania...
OdpowiedzUsuńNie mówię nie :)
OdpowiedzUsuń