30 czerwca 2020

"Mazurskie Lato" zbiór opowiadań - recenzja przedpremierowa

103/2020

Nazwiska autorów na okładce mówią same za siebie. Rzadko czytam opowiadania, bo wolę dłuższe formy, ale tym razem książkę pochłonęłam. W końcu niedługo, jak co roku, jadę na Mazury :)

Zapraszam na nowy post. 



Premiera 1 lipca. 

Jest to zbiór opowiadań autorów takich jak: 
  • Tomasz Kieres
  • Agnieszka Lingas - Łoniewska
  • Krystyna Mirek
  • Katarzyna Misiołek
  • Anna H. Niemczynow
  • Agnieszka Olejnik
  • Karolina Wilczyńska
  • Magdalena Witkiewicz
Każde opowiadanie łączy Mazurskie Lato, jest to tawerna w Mikołajkach, która słynna jest nie tylko ze smacznego jedzenia, dobrej muzyki, pokoi na górze, ale też pewnej legendy, która przyciąga turystów z całej Polski. Jakiej? Nie powiem. 

Karolina Wilczyńska jako pierwsza autorka opowiada o miejscu zwanym Mazurskie Lato oraz opowiada historię tego miejsca. Następni autorzy opisuję kolejno losy różnych bohaterów, którzy odwiedzają to magiczne miejsce na Mazurach licząc na odmianę swojego losu. 



Książka lekka, łatwa, przyjemna - idealna do czytania na Mazurach i nie tylko. Osobiście robiłam tak, że czytałam po jednym opowiadaniu i przerwa. Trudno się do czegoś przyczepić, bo każdy autor napisał coś zupełnie innego, jednocześnie pięknego, ale z przekazem. Podobało mi się bardzo, że każde opowiadanie miało wspólny mianownik, przez co nie czułam niedosytu po poszczególnych opowiadaniach. Wszystko łączy się w jedną spójną całość. 

Jednak gdybym miała wybrać jedno ulubione opowiadanie, które ujęło mnie najbardziej - byłoby to "O szczęście niepojęte" Anny H. Niemczynow. Historia młodej mamy wkradła się mocno w moje serce i nie daje o sobie zapomnieć. Myślę, że jeszcze wrócę nieraz do tej opowieści. Zapamiętałam głównie jeden fragment:

"W poradniku prawiącym o uleczaniu umysłu z toksycznych myśli przeczytała, iż powinno się poświęcać proporcjonalnie tyle samo czasu sobie, ile rodzinie. Każda godzina przeznaczona na gotowanie, sprzątanie, prasowanie i inne domowe czynności powinna równać się liczbie godzin poświęconych na malowanie paznokci, słuchanie muzyki z zamkniętymi oczami, przeglądanie kolorowych gazet, czytanie książek i tak dalej. Łatwo napisać, trudniej  zrobić."


Książka tak mi się podobała, że chyba zmienię się swój stosunek do tej formy literackiej. Polecam gorąco! Szkoda, że już ją przeczytałam, bo pewnie super by się ją czytało w typowo wakacyjnym klimacie. Już się nie mogę doczekać mojego wyjazdu, oczywiście na Mazury :)



Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki do recenzji.



Wydawnictwo: Filia 
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 432
Moja ocena: 8/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.