131/2020
W sierpniu przeczytałam wszystkie książki Anity Scharmach. Na pierwszy ogień poszło "Zaraz wracam" :)
"Zaraz wracam" to I tom dylogii, autorka po namowach czytelników napisała dalsze losy głównej bohaterki. Wcale się nie dziwię, że czytelnicy się domagali dalszego ciągu :)
Marta to typowa bizneswoman, kobieta która 10 lat pracowała w Stanach Zjednoczonych. Poznajemy ją w momencie powrotu do Polski, gdzie dostała stanowisko szefa w korporacji w Gdyni. Patrząc z boku można powiedzieć o niej wiele: zadbana, wredna, bogata. Ale pod tym płaszczem niedostępności kryje się wielka trauma - Marta straciła w wypadku męża i dwie córeczki. Powrót do kraju wcale nie jest dla niej łatwy, od nowa musi się zmierzyć z demonami przeszłości. Jak sobie poradzi? Jakie będą losy Marty? Czy przyjazd do Polski zmieni coś w jej życiu?
"Jestem żałosna - pomyślałam. Rozmyślam o tym, co robi moja rodzina, zamiast być z nimi w stałym kontakcie przez ten okres, zamiast cieszyć się dojrzewaniem bratanka i siostrzenicy... Jestem żałosna. Czego ja się boję, przecież to, co się stało, już się wydarzyło. Nic już tego nie zmieni! Nic. Nie potrafię cofnąć czasu."
Ile razy mówisz "Zaraz wracam"? To przecież taki normalny codzienny tekst. Po lekturze tej książki na pewno zmieni się moje nastawienie do tego zwrotu. Książkę dosłownie pochłonęłam, nie wiem kiedy przeczytałam całość, kojarzę że nawet czytałam smażąc naleśniki :) Podoba mi się w książkach tej autorki, że historie jakie opisuje wywołują emocje w czytelniku. Autorka przemyca wiele ważnych spraw między wierszami - nie warto oceniać ludzi po pozorach, wyglądzie, bo nigdy nie wiemy co wydarzyło się w życiu tej osoby. Mimo, że tematyka jest trudna autorka ma dar pisania o takich sprawach w taki sposób, że nie przytłacza czytelnika, tylko zmusza do zadumy. Bardzo za to dziękuję.
Miałam ten fart, że po przeczytaniu I tomu od razu zaczęłam drugi :) Polecam czytać od razu dwie części, zakończenie pierwszej sprawia, że chcesz więcej - i to od razu!
Jeśli jesteście ciekawi - możecie przeczytać wywiad z autorką po tym linkiem: KLIK
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2017
Ilośc stron: 304
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.