166/2020
Witajcie,
po trudnym miesiącu znów wracam do blogowania, niestety COVID sprawił, że czytanie szło powoli, a sił mi brakowało na siedzenie przy komputerze.
Książka, która trzymała mnie w najgorszym momencie to były "Teściowie w tarapatach" przeczytane na pewno przed premierę, ale cóż... dopiero dziś o nich piszę. Jest to kontynuacja hitu "Teściowe muszą zniknąć".
Kto czytał I tom i polubił zwariowaną Maję i bogobojną Kazimierę, tego nie muszę namawiać na sięgnięcie po kolejny tom ich przygód.
W tym tomie młodzi wysyłają swoje mamusie RAZEM na urlop w Świętokrzyskie. Pomysł bardzo zwariowany i odważny, zważywszy na to, że każda z pań ma inne wyobrażenie o spędzeniu czasu. Kazimiera planuje zwiedzać święte miejsca, a Maja... wręcz przeciwnie. Co z tego może wyniknąć? Tylko kupa (przepraszam za wyrażenie) śmiechu.
"- Czy już... - zapytała ostrożnie - skonsultowałaś te plany z moją mamą?
Jej teściowa wydała z siebie lekceważące prychnięcie.
- Co tu konsultować?! - rzekła z oburzeniem - Przecież to oczywista trasa, kiedy się jedzie w Świętokrzyskie! Jestem pewna, że Majeczka będzie w wniebowzięta, gdy zobaczy, że zwiedzimy tyle pięknych i świętych miejsc!"
Jest jednak coś co ich połączy: kobiety zostaną wplątane w morderstwo, za którym stoją członkowie organizacji (Zakon Smoka). Kobiety będą musiały się ze sobą dogadać, żeby po prostu przeżyć :) Dużo się dzieje, można dosłownie stracić rachubę :)
Pomysł na fabułę, gdzie spotykają się tak skrajne w poglądach mamuśki, jest godny pochwały. Komedia kryminalna to trudny gatunek literacki, bo czytelnicy oczekują rozrywki, uśmiechu, a jednocześnie nie można przesadzić. Musimy pamiętać, że to nie jest literatura poważna, tylko zupełnie inny gatunek, więc osoby szukające książki z przesłaniem mogą się zawieść. To historia z przerysowanymi bohaterkami, śmiesznymi wstawkami oraz groteskową fabułą. Tak ma być i ja, własne tego dokładnie, oczekują po książkach autora. Dystansu, relaksu, uśmiechu.
Z tego miejsca mogę podziękować autorowi za radość, humor i poprawienie nastroju. Czytałam książkę bardzo wolno, w trudnym momencie, ale dzięki zwariowanej fabule byłam w stanie zapomnieć choć na chwilę o problemach.
Podoba mi się w książkach Alka to, że są takie dzisiejsze, dotykają tematów, którymi żyjemy na co dzień jak: tęcza, polityka, LGBT itd. Wszystko pokazane jest z tej sarkastycznej strony, która bardzo mi pasuje i pozawala nabrać dystansu do wszystkiego. Książki tego autora biorę w ciemno i nigdy nie żałuję.
Dziękuję Wydawnictwu W.A.B za egzemplarz książki do recenzji oraz za krówki, które zniknęły w tempie ekspresowym (dobrze, że zdążyłam zrobić zdjęcie).
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 300
Moja ocena: 8/10
Bardzo lubię twórczość autora!
OdpowiedzUsuń