27 marca 2021

"Skradzione życie" Magdalena Wala

39/2021

Miałam ochotę przeczytać tę książkę jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach. Zapraszam na moje odczucia po przeczytaniu tej historii.


Mysłowice, lato 1939, przed samym wybuchem wojny.

Ewa Abramowicz, młodziutka Żydówka, wiedzie szczęśliwe życie na Śląsku. Jest bardzo zżyta ze swoją rodziną i trzema przyjaciółkami. Niestety nadchodzi taki czas, kiedy jej rodzice znajdują jej narzeczonego Davida, chłopaka z mocno tradycyjnej żydowskiej rodziny. Ewa nie jest zadowolona, nie podoba się jej wiele poglądów chłopaka na życie, jego gorliwe studiowanie Tory i Talmudu. David za grzeszne uważał słuchanie radia, czytanie świeckich książek, a często zdanie zaczynał od: "moja żona nie będzie..." 

Młoda kobieta jest posłuszna rodzicom i zaczynają się przygotowania do ślubu, które przerywa wybuch wojny. Rodzina Ewy licząc na szybkie zakończenie działań wojennych wyjeżdża do Przemyśla, by tam przeczekać trudny okres. Właśnie ta podróż będzie ogromnym początkiem zmian w życiu Ewy, a jej spokojne życie jako Żydówki, właśnie się skończy...



Sięgając po literaturę opisującą czasy wojenne, wiem, że czekają mnie ogromne emocje. Magdalena Wala to moje ostatnie odkrycie, autorka przepięknie operuje słowem i emocjami czytelnika. Opisuje czasy wojny tak, że miałam wrażenie, jakbym stała w samym środku tych wydarzeń.... To bardzo przejmująca i chwytająca za serce historia. Nie jest łatwo opisywać czasy wojenne, tułaczkę, głód, tęsknotę, strach o najbliższych... Osobiście doceniam to, że w książce nie ma za dużo brutalnych opisów, jak to czasami bywa w takiej tematyce. Niemniej czytałam książkę po kawałeczku, musiałam robić przerwy, żeby przemyśleć fabułę... Dowiedziałam się z tej książki wiele na temat tradycji żydowskich, o których nie miałam do tej pory pojęcia. Czuć, że autorka bardzo dobrze przygotowała się merytorycznie do napisania tej historii. 

"Każdy dzień, który udawało jej się przeżyć w dobrym zdrowiu, Ewa zaczęła traktować niczym cud. Nie została sama, miała dla kogo żyć i o kogo się troszczyć. A ta wojna kiedyś się skończy."

Podsumowując - historia Ewy zapada w pamięć, porusza najgłębsze struny i emocje, powoduje zamyślenie u czytelnika i wdzięczność, że żyjemy w innych czasach. I oby nigdy czas wojny się nie powtórzył. 

Polecam każdemu kto lubi książki obyczajowe z historią w tle. 

Dziękuję Wydawnictwu Książnica za egzemplarz książki do recenzji. 


Wydawnictwo: Książnica

Rok wydania: 2021

Ilość stron: 302

Moja ocena: 9/10

2 komentarze:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.