Na pierwszy rzut oka Karolina jest kobietą spełnioną: niezależna, robiąca karierę w korporacji, mająca przystojnego i bogatego faceta. Jednak w środku mierzy się ona z wieloma traumami, o których nikt nie wie. Pewnego dnia na swojej zawodowej drodze spotyka osobę, której miała już nigdy w życiu nie zobaczyć. Emocje sprzed lat ożywiają wspomnienia, a życie Karoliny od tego momentu już nie będzie takie samo.
Autorka cofa nas do roku 1999. Nelson i jego kumple żyją studiami, imprezami i marzeniami o zachodniej Europie, które wtedy zaczęła się otwierać na Polskę. Podczas jednej z imprez dostrzega niesamowitą dziewczynę, którą zaczyna nazywać "Rusałką".
Co łączy te dwie historie?
"I ona po raz pierwszy zerknęła na niego. Nadal to samo uważne, przenikliwe spojrzenie niemal czarnych oczu. Te same gęste ciemnobrązowe włosy bez śladu siwizny. Był lepiej zbudowany, dojrzalszy, wydawał się stateczniejszy, ale nie było mowy o pomyłce. To był on."
Cóż to była za książka! Fabuła toczy się dwutorowo: przenosimy się w lata mojej młodości, dzięki czemu mogłam sobie przypomnieć "tamte" czasy bez telefonów, z początkami Internetu itd.
Autorka stworzyła takich bohaterów, że kibicowałam im od początku i normalnie obgryzałam paznokcie do końca....
Podobało mi się to, że książka posiada wiele zwrotów akcji, nic nie jest oczywiste, czytelnik całym sobą może się zaangażować w rozwiązywanie tajemnic z przeszłości. Gwarantuję, że jeśli zaczniecie czytać to trudno wam będzie się oderwać. Lekki styl pisania sprawił, że to była czysta przyjemność czytania. Mimo tego, że życie Karoliny złamało mi serce i były momenty smutne, historia nie jest dołująca, jak to czasami bywa w powieściach obyczajowych, po których nie mogę się podnieść psychicznie. Pewnie wiecie o czym piszę....
Ogólnie pisząc autorka dotyka tematu dawania kolejnych szans, przebaczania dawnych win i oraz tego, czy jesteśmy w stanie kochać tak naprawdę tylko raz?
Nie lubię czytać o miłości, ale ta książka ruszyła bardzo drażliwe struny mojej duszy, odkopując i moje wspomnienia z młodości. To nie jest typowy standardowy romans, ale bardzo mądra powieść o wielu ważnych tematach. Będę ją polecała z czystym sumieniem.
Książka jest wzruszająca, nieśpieszna, a jednocześnie bardzo romantyczna, momentami gorzka. To idealne połączenie sprawia, że polecam wszystkim, którym nie straszne są wzruszenia podczas czytania.
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki.
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 400
Moja ocena: 9/10
Wzruszające książki to coś dla mnie. Wtedy czuję, że książka jest warta czasu jej poświęconego.
OdpowiedzUsuń