W moim domu choinka stoi do 2 lutego, dlatego nadal czuję klimat świąteczny. O tej książce było dużo na moim blogu w okresie premiery, teraz z miłą chęcią napiszę o niej kilka słów. Być może zachęcę do sięgnięcia po nią tych, którzy jeszcze tego nie zrobili.
"Niech mi znajdą herb. Niech coś zrobią, do cholery, razem, rodzinnie. Bo oni nawet inne filmy oglądają, każdy na swoim komputerze."
"Mówiło się, że z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Oni już nawet zdjęć wspólnych sobie nie robili! Wszyscy jacyś tacy zabiegani codziennie, przerażeni życiem. Jakby chcieli je przeżyć jak najszybciej. Od weekendu do weekendu, od wakacji do wakacji, zapominali że kiedy nadejdą te kolejne wakacje, kolejny urlop, to będą już rok starsi i rok bliżej śmierci. I że tego czasu nie da się cofnąć."
Kto z was ma zrobione drzewo genealogiczne? Ja nie mam i żałuję, wiecznie nie mam czasu się tym zająć... Po tej książce nabrałam więcej chęci to zajęcia się w końcu tym tematem.
Książka autorki spełniła wszystkie moje wymagania. Jest i świątecznie, i śmiesznie, i wzruszająco. Jest jeden fragment książki, który czytałam wiele razy, jak kiedyś w powieściach Joanny Chmielewskiej :) Uwielbiam śmiać się na głos przy czytaniu, a czego jak czego, humoru w tej książce nie zabraknie. Najlepszą bohaterką jest...krowa Felicja, która miała swoje tajemnicze hasło, aby zejść z drogi przejeżdżającym samochodom.
Poza śmiechem historia rodziny zmusza czytelnika do refleksji, do zatrzymania się w tym kołowrotku życia, do skupienia się na tym co tu i teraz.
Koło tej książki nie można przejść obojętnie. Jest to historia i dla młodych i dla tych starszych wiekiem. Wielki plus za spis postaci na początku książki oraz bardzo śmieszne tytuły rozdziałów.
Książka zostawiała wyróżniona w moim subiektywnym rankingu w kategorii książka świąteczna KLIK
Na moim FB/ YouTube możecie obejrzeć transmisję live z autorką: KLIK
Jest jeden cytat z książki, który napisałam na kartce i wisi u mnie na lodówce. Uwaga: "Od powietrza dupa nie rośnie, ale od chleba już tak." :) to moje motto na schudnięcie w tym roku.
Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki do recenzji.
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 27.10.2021
Ilość stron: 380
Moja ocena: 9/10
Zostawię sobie ją na inne czasy ;)
OdpowiedzUsuńMiło było usłyszeć lubianą autorkę w wywiadzie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię autorkę.
OdpowiedzUsuńNie mam drzewa... I nie jest możliwe do zrobienia... I tak bywa. Natomiast powieść zakupiona, ale wciąż czekam na dostawę z księgarni.
OdpowiedzUsuń