28 stycznia 2022

"Małe zbrodnie" Magdalena Majcher

Poprzednia książka autorki "Mocna wieź" znalazła się w TOP 2021 w moim subiektywnym rankingu na blogu. Czy kolejna książka oparta na faktach okaże się tak samo dobra? Zapraszam na nowy post. 



"Wina wcale nie jest czymś oczywistym. To nie tak, że albo jest, albo jej nie ma. Wina i zbrodnia nigdy nie są czarno - białe."


Pewnego dnia do Prokuratury w Węgrowie przyszedł anonim. Nie pierwszy i nie ostatni, ale ten był szczególny. Po jego przeczytaniu rozpętało się dosłownie piekło. Policja dotarła na strych jednego z gospodarstw we wsi Wrotnów, gdzie znalazła szczątki noworodków sprzed kilku lat. Rodzina tam mieszkająca szybko wskazała winną - Lidię - kobietę, która odeszła od męża i dzieci. Sprawa nakręciła się z minuty na minutę, media okrzyknęły Lidię dzieciobójczynią. Wydawałoby się, że sprawa jest oczywista.

Prokuratorów pracujących nad tą sprawą zastanawia jeden fakt - dlaczego rodzina Lidii i mieszkańcy wsi wyglądają jakby nabrali wody w usta? Co się za tym kryje?


"Ja nic nie wiem, nie widziałem, nie słyszałem."

Pamiętam o tej kryminalnej sprawie dzieciobójczyni z Wrotnowa, ponieważ działo się to blisko mojego ówczesnego miejsca zamieszkania. Zresztą tymi wydarzeniami żyła cala Polska i nie ma się czemu dziwić. 

Magdalena Majcher w swojej najnowszej książce opartej na faktach wraca do tamtych zdarzeń sprzed 22 lat. Książka nie jest reportażem, ale powieścią inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Taka forma pisania sprawia, że możemy jako czytelnicy wczuć się w klimat tamtych wydarzeń. 

Historia jest mocna i brutalna, tym bardziej, że wiemy, że autentyczna. Autorka roztrzaskała moją duszę i sprawiła, ze nie byłam w stanie opisać książki na blogu od razu po przeczytaniu. Jestem zachwycona piórem Magdaleny Majcher, tematami jakich się podejmuje i to w jaki sposób opisuje trudne sprawy. Autorka wniknęła w małe wiejskie środowisko mazowieckiej wsi, gdzie ludzie nawet jeśli się czegoś domyślają, wolą przymykać oko. Natomiast kiedy stanie się jakaś krzywda, zbrodnia itp. ludzie i media od razu wydają wyrok i to taki bez odwołania. I tak przecież jest zawsze - łatwo jest kogoś od razu ocenić, nie wiedząc tak naprawdę nic o losie danego człowieka. 

Według mnie największym plusem książki jest fakt, że autorka nikogo nie oceniała ani nie opowiedziała się po żadnej ze stron. To właśnie sprawia, że czytelnik zostaje sam ze swoimi przemyśleniami. A wierzcie mi? Tematów do rozmyślań wam nie zabraknie...

Nie mogę się doczekać kolejnej książki autorki inspirowanej na faktach. Jak dla mnie, Magdalena Majcher, w tych tematach, nie ma sobie równych. Cenię ją właśnie za to, że jak się czegoś podejmie, robi to na 1000 procent. 

Przeczytajcie, naprawdę warto!


Dziękuję Wydawnictwu W.A.B za egzemplarz książki do recenzji. 

Wydawnictwo: W.A.B
Data premiery: 26.01.2022
Ilość stron: 288
Moja ocena: 10/10


6 komentarzy:

  1. Lubię powieści na faktach, a już dawno takiej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być ciekawie. Bardzo lubię historie na faktach, z chęcią przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że to coś dla mnie. Będę musiała poszukać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zainteresowana po tej recenzji. Będe szukac tego tytułu

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ją w swoich planach czytelniczych, ale odkładam na inny moment. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.