Dzisiaj chciałam wam przedstawić pokrótce moją ulubioną książkę Anny Sakowicz. Bardzo lubię pióro autorki, ale to jakie emocje zawarła w "Sile miłości" - naprawdę trudno opisać to słowami. Trzeba po prostu przeczytać. Zapraszam na nowy post.
Historia opisana w książce jest oparta na prawdziwych wydarzeniach i właśnie ten fakt sprawia, że czytelnik przeżywa fabułę jeszcze mocniej
Jak wielka może być siła miłości? Malwina i Adam Ostrowscy, specjalistyczna rodzina zastępcza, przyjmują pod swój dach niemowlę, chłopczyka z patologicznej rodziny, który ma trafić docelowo do adopcji. Z miesiąca na miesiąc widać jednak, że Kacperek jest trudnym dzieckiem z zaburzeniami intelektualnymi, co sprawia, że nikt nie chce adoptować chłopca.
"Małe dzieci miały to do siebie, że potrafiły roztkliwić największego twardziela, ale wyłącznie pod warunkiem, że nie płakały. Kacper jednak nie dbał o pozory, wył z całych sił nagromadzonych w niewielkich płucach."
Zastępczy rodzice robią wszystko, by pomóc chłopcu, kosztem własnych dzieci, jednak z biegiem lat okazuje się, że jest coraz gorzej. Kacper jest nieobliczalny, ujawnia skłonności do krzywdzenia zwierząt i słabszych od siebie. Kiedy chłopiec ma 12 lat, Malwina i Adam stoją przed dylematem, czy nie zakończyć opieki nad Kacprem, którego przecież kochają jak własne dziecko. Tylko po prostu już nie dają rady...
Drugim wątkiem, opisywanym równolegle, są losy dziennikarki Lilianny. Dziewczyna pisze artykuł o problemach rodzin zastępczych. Próbuje z całych sił dotrzeć do rodziny Ostrowskich i dowiedzieć się, co takiej stało się, że zastanawiają się oni nad oddaniem chłopca.
"Dobra rodzina zastępcza jest na wagę złota, nie każdy potrafi to zrobić. To zajęcie na dwadzieścia cztery godziny na dobę. Budowanie więzi nie jest łatwe w normalnej rodzinie, a co dopiero w takiej."
Książka Anny Sakowicz ujęła mnie po pierwsze okładką, która przypomina mi zagraniczne pozycje jak np. powieści Diane Chamberlain. Natomiast fabuła to jest istny rollercoaster emocji. Dawno żadna książka obyczajowa nie wbiła mi się tak w pamięć. Bardzo lubię mądre powieści, o których rozmyślam długo po odłożeniu egzemplarzu na półkę.
Autorka opisała bardzo trudny temat, jakim jest praca rodzin zastępczych, która niestety jest niedoceniana w naszym kraju. Zwykle ludzie z zewnątrz widzą tylko pieniądze, które płyną na konto rodziców, a nie zastanawiają się jaka to odpowiedzialność i trudna codzienna praca nad wychowaniem młodego człowieka. Bardzo często nie są to dzieci zdrowe, ale takie pochodzące z patologicznych rodzin, naznaczone chorobami, nie znające ciepła i miłości. Kiedy pojawiają się ogromne problemy wychowawcze najczęściej rodzina pozostaje zdana na siebie.... często wyrzekają się własnych przyjemności poświęcając całe swoje życie dla drugiego młodego człowieka.
W "Sile miłości" rodzina Ostrowskich mirzy się z ogromnymi kłopotami, ponieważ Kacper jest dzieckiem trudnym, nieobliczalnym, mimo miłości jaką mu się okazuje każdego dnia. Chłopiec czerpie radość z krzywdzenia innych, a z roku na rok staje się silniejszy fizycznie. Zaczyna stwarzać zagrożenie....
Czy miłość nie zna granic? Czy miłością możemy rozwiązać każdy problem? Czy oddając trudne dziecko można żyć dalej normalnie?
Takie pytania będą się kłębić w głowie czytelnika podczas czytania.
Jak dla mnie jest to najlepsza książka autorki. Proszę sięgnij po nią, emocje gwarantowane. Polecam z całego serca.
Dziękuję Wydawnictwu Luna za egzemplarz książki do recenzji.
Wydawnictwo: Luna
Ilość stron: 350
Data premiery: 29.09.2021
Moja ocena: 10/10
Czytałam tę książkę i również gorąco ją polecam.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej jeszcze, ale tytuł już gdzieś widziałam
OdpowiedzUsuń