11 stycznia 2022

"Szczęściarze" Agnieszka Lis - recenzja przedpremierowa

Dlaczego lubię twórczość Agnieszki Lis? 
Odpowiedź jest prosta: nigdy nie wiem czego się spodziewać. 
Po przeczytaniu "Szczęściarzy" popłakałam się ze wzruszenia...
Zapraszam na nowy post. 





Nastoletnia Edyta to trzecie dziecko Teresy i Karola. Dziewczyna zawsze chodzi własnymi drogami, a właściwie jeździ na rowerze. Nie są to jednak standardowe przejażdżki na dwóch kółkach, ale pełne wrażeń ekstremalne eskapady np. po lesie. Edyta to typ chłopczycy, często posiniaczona, poobijana, a kraksy rowerowe tylko wykańczają kolejne modele rowerów. 

Z okazji urodzin dziewczyna dostaje wymarzonego górala i właśnie na nim pojechała ze znajomymi do lasu. Przejażdżka kończy się wypadkiem, niestety bardzo ciężkim. Nic już po nim nie będzie takie samo, a Edyta i jej rodzina rozpoczynają całkiem nowy i trudny rozdział w swoim życiu. 


"Bez względu jednak na pragnienia rodzica chorego dziecka - świat się nie zatrzymuje i wymaga, by owi rodzice poruszali się razem z nim."



To co opisałam to tak naprawdę sam początek powieści. Mam problem jak was zachęcić do przeczytania tej książki, ponieważ akurat w jej przypadku nie można zdradzić za dużo... 

Wypadek Edyty i jej dalsze losy to tylko skrawek tego, co znajdziecie między kartami tej książki. Autorka, czego mogłam się spodziewać, totalnie mnie zaskoczyła tematyką. Właśnie na takie wielkie ŁAŁ czekam biorąc do ręki nową książkę. Uwielbiam zaskoczenia, tematy niestandardowe, trudne, mocne i kontrowersyjne. Uważam, że literatura oprócz dawania przyjemności z czytania ma możliwość wpływania na nasze poglądy, dawać nam tematy do rozmyślań typu: a co jak bym zrobiła na miejscu bohatera? 

Życzę mojej córce, żeby kiedyś w szkołach były takie lektury, jak "Szczęściarze" - książka, która oprócz wzruszeń, może pomóc wielu młodym, zagubionym we własnym świecie, osobom. To jest powieść, do której można wracać i czytać sobie po kawałku, delektując się każdym słowem... Uważam, że taka literatura może sprawić wiele dobra, być drogowskazem, niejako taką wskazówką... Tematyka bardzo ważna, istotna, choć na pewno trudna. A kim są tytułowi Szczęściarze? Nie mogę powiedzieć...

"Jesteśmy, na szczęście, zbyt skomplikowani, by zamknąć się w jednostajnej przestrzeni i odczuwać szczęście. Choć, oczywiście, zawsze możemy je udawać."


Na okładce książki napisane jest: "Agnieszka Lis kolejny raz udowadnia, że po mistrzowsku potrafi zaglądać do wnętrza ludzkiej duszy". To zdanie pasuje idealnie. Autorka zajrzała do pewnej młodej mrocznej duszy, a my wraz z nią poznajemy tajemnice i jej ciemne zakątki. Czy jesteś na to gotowy? Gorąco Cię zachęcam, przeczytaj, bo warto. 

Moim skromnym zdaniem - to moja ulubiona powieść autorki. Polecam z całego serca. 

Dziękuję autorce i wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz książki do recenzji. 


Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data premiery: 12.01.2022
Ilość stron: 304
Moja ocena: 10/10

3 komentarze:

  1. Zdecydowanie tytuł dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, autorka potrafi zaskoczyć czytelnika. Przeczytam na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam ksiażek autorki. Z ciekawością poczytam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.