Dzisiaj chcę napisać kilka słów o najnowszej książce Agnieszki Lis. Zapraszam na nowy post.
Fabuła przenosi nas do przedwojennego Radomia, gdzie powoli zaczyna się czuć oddech zbliżającej się wojny.
Kazimierz to katolicki ksiądz, którego bardzo cenią mieszkańcy, ponieważ jest on bardzo oddany, pomocny, wspiera kiedy i jak tylko może. Mimo tylu znajomości Kazimierzowi czegoś brakuje, czuje się osamotniony w swoim życiu. Całkiem przypadkiem (a może nie) zapoznaje się z rabinem Chilem, z którym prowadzi długie rozmowy. Niestety przyjaźń obu mężczyzn zostaje wystawiona na próbę, gdyż wybucha wojna i wszystko się zmienia. Dodatkowo pewnego dnia Kazimierz widzi córkę swojego przyjaciela z dosyć nietypowej sytuacji i ma dylemat co zrobić z taką informacją....
"Coraz częściej mówiło się o wojnie. Na co to komu? Jaka wojna? Mało to okrucieństwa się wydarzyło dwadzieścia lat wcześniej?"
Czym jest tolerancja?
Czy osoby całkowicie różne mogą znaleźć wspólny język?
Czy wojna zmienia człowieka?
Czy katolicki ksiądz może zaprzyjaźnić się z rabinem?
To tylko kilka pytań, które mogą nasunąć się podczas czytania "Córki rabina", a wierzcie mi, myśli kłębiły mi się w głowie nawet po odłożeniu książki. Powieść Agnieszki Lis to bardzo dobra lekcja tolerancji, pokazanie, że różnica w wierze nie ma tak naprawdę znaczenia, jesteśmy przecież takimi samymi ludźmi. Niestety ten temat nadal jest aktualny nawet dzisiaj, ludzie nie lubią czegoś co jest inne, nieznane.
Teraz opiszę kilka plusów książki, którymi może was zachęcę do przeczytania.
Bardzo przyjemne w odbiorze były sceny rozmów między rabinem, a księdzem. Bardzo dużo dowiedziałam się o kulturze żydowskiej, o zwyczajach, obrzędach, posiłkach itd. Dialogi między mężczyznami są ciekawe, ponieważ szukają oni wspólnych rzeczy, tego co ich łączy, a nie tego co dzieli.
Ogromnym plusem jest pierwszoosobowa narracja - autorka wcieliła się w postać księdza i to z jego perspektywy poznajemy całą fabułę.
"Życie się spłoszyło i skryło pod powierzchnią. Szedł niezbyt szybko, tym razem ruszył od drugiej strony, przeszedł obok słynnych jatek i innych sklepów. Normanie okolica tętniła hałasem, pokrzykiwaniami, dzwonkami rowerów, głośnymi kłótniami, nawoływania sprzedawców... teraz panowało tu milczenie..."
Kolejnym plusem są sceny... posiłków księdza :) Naprawdę można zgłodnieć, ale przy okazji dużo dowiedzieć się na temat ówczesnej kuchni.
Spytacie a minusy? W sumie, jeśli mam być szczera, to czuję lekki niedosyt, nawet trudno mi określić czego brakowało. Może za mało było o tytułowej córce rabina? A może po prostu książka była tak dobra, że kończąc ją chcesz czytać dalej i jest smutno, że to już koniec?
Podsumowując: Powieść "Córka rabina" to nieszablonowa historia o przyjaźni w trudnych czasach, miłości, tolerancji i przede wszystkim o człowieczeństwie. Jest to fikcją literacką, ale są także prawdziwe miejsca, osoby i zdarzenia.
Polecam!
Dziękuję autorce i Wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz książki z autografem.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data premiery: 10.08.2022
Ilość stron: 336
Moja ocena: 8/10
Będę musiała przeczytać. Dawno nie sięgałam po tego typu powieści
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam nad tym żeby sięgnąć po tę książkę, ale stwierdziłam, że raczej nie mam ochoty na sięganie po tego typu powieści i skupiłam się na tym co już mam na liście do przeczytania.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam Nie słyszałam o tej książce
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Nie czytałam jeszcze nic podobnego
OdpowiedzUsuńPewnie dużo osób tutaj jest. To jest naprawdę rewelacyjny blog.
OdpowiedzUsuńWarto być na tym blogu . Ten blog jest bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuń