Książki Izabeli Krasińskiej są dla mnie wyjątkowe, dlatego z wielką dumą objęłam patronatem medialnym jej najnowszą powieść. Zapraszam na nowy wpis na blogu.
"Ludzie od zawsze byli niebezpiecznie okrutni w swoich osądach. Im mniej o kimś wiedzieli, tym więcej mieli do powiedzenia na jego temat."
Kilka słów o fabule:
Cztery różne pary, cztery unikalne historie życia, każda z odmiennym podejściem do kwestii rodzicielstwa.
Michał i Lena są pewni swojej decyzji o pozostaniu bezdzietnymi. Oboje osiągnęli sukces zawodowy, ale ich rodzinne spotkania przynoszą stres, ze względu na nieustanne pytania o przyszłe potomstwo. Czy w końcu zdecydują się podzielić swoimi prawdziwymi uczuciami z rodziną?
Igor i Roksana walczą od lat o upragnionego potomka, ale bezskutecznie. Brak dziecka prowadzi do napięć i konfliktów, a Roksana nie szczędzi Igorowi żalu nawet publicznie. Frustracja powoli niszczy ich związek. Czy jest jeszcze szansa na odbudowanie miłości w sytuacji, gdy długo oczekiwanej ciąży ciągle brak?
Dominika i Izę połączyła miłość, ale później okazało się, że każde z nich marzy o czymś innym... Dominik widzi siebie jako ojca wielodzietnej rodziny, podczas gdy Iza obawia się macierzyństwa z powodu traumatycznych doświadczeń z własnej przeszłości. Gdy Dominik próbuje narzucić jej swoją wolę, Iza zachodzi w ciążę i niestety tonie w depresji przedporodowej. Czy można zmusić kogoś do bycia rodzicem?
Sabina i Krystian, jak wiele par, wzięli ślub tylko z powodu ciąży. Teraz, będąc w małżeństwie żyją osobno, zaniedbując swojego syna Oskara. Ojciec jest ciągle nieobecny, pracując za granicą i próbując wynagradzać to drogimi prezentami. Sabina z kolei poświęca się swoim przyjemnościom i udaje, że jest dobrą żoną i matką tylko w obecności męża. Czy warto pozostać razem ze względu na dobro dziecka?
Stopniowo okazuje się, że te cztery pary są ze sobą w jakiś sposób powiązane. Autorka prezentuje temat rodzicielstwa z różnych perspektyw, ukazując złożoność i różnorodność decyzji związanych z posiadaniem dzieci.
Moja opinia:
Nie zliczę ile razy słyszałam następujące pytania:
Kiedy dziecko? wiesz młodsza nie będziesz...
Kiedy drugie?
Masz duży dom to może trzecie?
Takie pytania zawsze na mnie działały jak płachta na byka. Nie rozumiem dlaczego ludzie lubią wsadzać nos w nie swoje sprawy i pytać o tak delikatne tematy... a co jeśli nie mogę mieć dzieci, a może nie chcę? Właśnie tak delikatnego, a zarazem trudnego tematu dotknęła autorka w swojej najnowszej książce, do której przeczytania chcę was zachęcić.
Czy obcy ludzie mają uprawnienie do ingerowania w życie innych i narzucania, kto i kiedy powinien zostać rodzicem? A jeśli para wybiera życie bez dzieci, czy inni mają prawo krytykować i oceniać ich decyzję?
Przy lekturze tej książki pojawia się w głowie czytelnika wiele pytań np. czy każdy jest odpowiednią osobą do bycia rodzicem? Co robić, gdy jedno z partnerów nie pragnie potomstwa? Czy dziecko może scalić związek? To pytania wymagające głębokich rozważań i warto spędzić czas na ich dogłębnym zastanowieniu.
Takie książki są bardzo potrzebne i powinny być przeczytane przez jak największą liczbę osób. Być może myślenie w Polsce by uległo zmianie na lepsze, a pary nie słyszałyby co niedzielny obiad standardowego pytania: Kiedy dzidziuś? Autorka dotyka kwestii, która zawsze była źródłem kontrowersji. Przykro to pisać, ale mimo upływu lat, niewiele się zmieniło w tej dziedzinie, a wręcz można powiedzieć, że obecnie dyskusje związane z macierzyństwem wzbudzają jeszcze większe emocje niż dawniej. To dlatego, że obecnie przykładamy ogromną wagę do roli macierzyństwa. Dla większości ludzi rodzicielstwo stanowi źródło satysfakcji i rozwoju. Jednak istnieją osoby, dla których bycie rodzicem generuje stres lub nawet problemy psychiczne. I trzeba to uszanować, choć dla niektórych osób, zwłaszcza ze starszego pokolenia, może to być trudne.
Wiedziałam, że książka mi się spodoba i tak było. Uwielbiam fabuły jakie tworzy autorka, jej styl pisania. Jestem dumna, że moje logo znalazło się na "Świadomym wyborze". Będę ją polecać każdemu, kto lubi czytać obyczajówki.
Podsumowując:
Ta książka to wyraz uznania dla wszystkich kobiet i par, które w samotności i milczeniu znoszą ból, tłumiąc emocje i nie wykrzykując światu, że macierzyństwo nie jest dla nich priorytetem. To hołd dla tych, którzy przeżywają gorzkie chwile, nieustający ból, gdy ostatnia iskierka nadziei na bycie rodzicem przekracza wszelkie granice wytrzymałości i determinacji. To książka dla każdego z nas. Po prostu must read.
Fakt, czy chcemy mieć dzieci to powinien być wybór. Nasz wybór. Tylko nasz. Ale świadomy.
Dziękuję Wydawnictwu Lucky za możliwość patronowania. Tekst powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem.
Wydawnictwo: Lucky
Data premiery: 21.09.2023
Ilość stron: 370
Moja ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.